wtorek, 8 października 2013

Pomadka Bourjois Shine Edition - Rose xoxo

Chciałam Wam pokazać lipcową nowość od Bourjois - Rose xoxo 24, dopiero teraz, ale przynajmniej mam pewność, jaka ona jest na prawdę...
To kolejna odsłona pomadek Rouge Edition, tym razem w wersji z połyskiem.
4 najmodniejsze odcienie prosto z pokazów mody!
Ultra połysk, intensywny kolor i konsystencja balsamu.

Korzyści i obietnica producenta:

  • Innowacyjna formuła, która zapewnia intensywny kolor, blask i komfort!
  • Niewiarygodny blask dzięki połączeniu w ¼ ekstraktu z błyszczyka oraz w ¼ lakierowanych pigmentów
  • Nowa pielęgnacyjna formuła dla niespotykanego komfort u stosowania. Wzbogacona o odżywcze ekstrakty z masła mango, pomadka Shine Edition nawilża usta aż do 10 godzin.
  • Kremowa, miękka konsystencja pozostawia na ustach delikatny film, który sprawia, że nakładanie jest prawdziwą przyjemnością.
  • Wypielęgnowane, lśniące usta z wyrazistym kolorem dają niezwykle atrakcyjny efekt.

Kolor:
Rose xoxo 24
Shine



 
Opakowanie:
 estetyczne i eleganckie na pierwszy rzut oka, nie mniej jednak to plastik i nie wiadomo jak długo będzie wyglądać ładnie, wszystko zależy od tego gdzie będziemy ją trzymać... jak w torebce gdzieś wśród innych gadżetów, to na pewno się porysuje i nie będzie już taka elegancka :(
Pomadka dobrze się zamyka... wydając charakterystyczny "klik", także nie musimy się obawiać, że się sama otworzy i coś nam ubrudzi. Na zakrętce wytłaczany napis Bourjois w kolorze mięty, a trzonek przeźroczysty - ukazujący rzeczywisty kolor pomadki - no muszę przyznać, że zgadza się jej kolorem, ale na ustach jest znacznie delikatniejszy.

 

Użytkowanie: jest wyczuwalny słodki zapach, który po nałożeniu też jest wyczuwalny, pomadka dobrze się rozprowadza, ma kremową konsystencję i nie zasycha na ustach. Jest mało wydajna; szybko się zużywa. Ściera się równomiernie i nie zbiera w kącikach ust, nie waży się. Nie podkreśla skórek - na zdjęciu moje usta akurat mają jedną widoczną w zbliżeniu, ale nie jest to w rzeczywistości widoczne. Dobrze nawilża usta i nie wysusza, czuję jakbym miała balsam na ustach.

Trwałość: Na ustach jest widoczna jakieś dwie godziny bez jedzenia ;) ale jak ma się ochotę na kanapkę czy herbatkę to "zjada" się od razu i znika z ust. Nie jest to dla mnie minus, bo wolę przeciągnąć kolejny raz pomadką po
ustach niż mieć sztywną i zaschniętą powłokę na ustach przez cały dzień.


Pożądany efekt:
 
Oj tu można powiedzieć, że jest cudowna... kolor jest delikatny i można stopniować jego intensywność. Połyskujące drobinki dają efekt "tafli", a nie tandetnego brokatu. Jest idealna na każdą okazję i porę dnia. Wygląda naturalnie i zmysłowo to trzeba jej przyznać!



Plusy:


- mocno nawilża i nie wysusza ust
- ładnie pachnie
- widoczny efekt "tafli"
- naturalny kolor
- nie klei się i nie waży

- spełnione obietnice producenta ;)


Minusy:

- jak dla mnie to odrobinę cena za wysoka, ale będę polować na promocje!


Polecam?: tak, zwłaszcza kobietom, które cenią sobie naturalny wygląd


Moja ocena: 6/6


Dostępność: drogerie


Cena: ok. 44,99zł / 3g


1 komentarz: